Od autora Współczesny człowiek żyje jednocześnie w dwóch rzeczywistościach. Działanie pierwszej opiera się na zasadzie wolności jednostki w kreowaniu własnej biografii, tożsamości oraz niekończących się (pozornie?) swobodnych wyborów w sferze kultury popularnej i konsumpcji. Tutaj można być kulturowo mozaikowym i tak sfragmentaryzowanym, ,,jak się tylko chce". Nie grożą za to żadne sankcje. Wręcz przeciwnie - przemysł konsumpcji oczekuje od ludzi wyobraźni i nieroztropności w zakresie wyborów. Mamy wrażenie, że w rzeczywistości tej może się zdarzyć wszystko i każdy może się stać każdym.Druga rzeczywistość działa odwrotnie. Ten sam człowiek znajduje się w bezwzględnej niewoli instytucji i biurokracji, prawa, medycyny, formularzy i procedur, a brak dostosowania może mieć poważne konsekwencje. Tożsamość jednostki musi być konformistyczna wobec narzuconych reguł. Jest diagnozowana, monitorowana i wskaźnikowana, a także dyscyplinowana i przymuszana. Miejsca na własne interpretacje pozostaje niewiele.Wydaje się, że taka sytuacja nie wywołuje już u ludzi poczucia schizofrenii. Nauczyli się bowiem ,,przesuwać zwrotnicę" z jednej do drugiej sfery swojej tożsamości. W rezultacie modernistyczna tendencja uniwersalnej biurokratycznej i instytucjonalnej uniformizacji splata się w nich z postmodernistycznym rozproszeniem (pop)kulturowym. Pełne radości i przyjemności dryfowanie w pierwszej, popularnej rzeczywistości stanowi antidotum na zniewolenie czy ubezwłasnowolnienie, któremu podlegają w drugiej. Z kolei druga rzeczywistość jest antidotum na niepewność, rozproszenie i nadmiar wolności, które cechują rzeczywistość pierwszą. Zagubionym często w oszałamiającym zamieszaniu kulturowym ludziom zasady prawa i medycyny oraz działania instytucji i biurokracji, wskaźniki i procedury dają poczucie powrotu do dawnego świata pewności.
UWAGI:
Bibliogr. s. 463-487.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni